poniedziałek, 20 lutego 2017

Uczę się żyć... Nowe horyzonty.

Nigdy nie wiem kiedy opublikuję nowy post.
To trochę przykre, że pisanie bloga odkładam na inny tor. Z drugiej strony wydaje mi się, że przez to jestem bardziej autentyczny. Piszę gdy chcę, piszę gdy potrzebuję, piszę gdy chce coś przekazać. Nie ma tu fałszu lub zakłamania. Ryzykowne, jednak daje mi to w jakiś sposób radość a patrząc na wyświetlenia dosyć fajne zainteresowanie ludzi. Wypadałoby od czegoś zacząć, taka przerwa nie jest czymś normalny! Co u mnie? Uczę się żyć i pomimo tego, że dopiero raczkuje to już jest dosyć ciekawie. Wiecie co? Najgorsze jest hamować samego siebie. Jestem przekonany, że wy też tak kiedyś robiliście, albo wasi znajomi. Jednak póki nie ściągniemy nogi z hamulca nigdy nie dowiemy się jak może być fajnie.  Mieliście kiedykolwiek tak, że wasze zainteresowania, pasje i upodobania wkładaliście 'do szafy' bo baliście się reakcji ludzi? To jest tak nie zdrowe podejście a zarazem tak powszechne wśród ludzi... Wydaje mi się, że dopiero gdy stajemy się starsi zaczynamy realizować samego siebie. To nie zawsze jest odpowiedni moment, możemy robić to dużo wcześniej - przestając blokować nas samych.


Mało ludzi zdaje sobie sprawę, że tylko oni sterują swoim statkiem i żadna góra lodowa go nie zatopi jeżeli będziemy sprytni i odważni. Często myślę o swojej przyszłości, nie zawsze wyobrażam sobie ją kolorowo. Dlaczego? Boję się, że będę robił coś wbrew sobie, że pójdę w te chore normy społeczne i wpasuje się w schematy. Powinienem się zastanowić dlaczego tak mnie to przeraża i spróbować to w jakiś sposób wyeliminować. Jednak tylko spełnianie marzeń, celów i spotykanie wspaniałych ludzi na swojej drodze da mi szczęście. Zbaczając z tej drogi stracę siebie i wiem, że to nie moja ścieżka, dlatego mój strach jest całkowicie uzasadniony. Każdy ma swoje priorytety i tylko podążając za nimi będzie dobrze.
Jakie zmiany dokonały się u mnie od ostatniego postu? Jasne, że coś się zmieniło - psychicznie bardzo. Fizycznie? Zmieniłem kolor swoich włosów od 11 sierpnia (ostatni post) 4 razy! Powód aby być dumnym, niestety to tylko włosy. Moje ciało nadal czeka na porządną dawkę sportu i mobilizacji w celu przyrostu tkanki mięśniowej... Zaczynam realizować nowe pomysły no i odświeżać te stare (patrz blog)! Rok 2017 da dużo niespodzianek, wiem to, dla mnie i dla was :)
Wiecie co jest najważniejsze? Uśmiecham się częściej i też tego wam życzę! :)



MOJE WSPANIAŁE, KONTROWERSYJNE I HARDKOROWE  SOCIAL MEDIA! 


instagram: amadeusz.lisiecki
snapchat: nejfan13
grupa na fb: Psycho Truski Amadeusza 
YT: Amadeusz&Krystian

No i ten super blog.